Świat literatury może zaskakiwać, szokować, prowadzić grę z czytelnikiem… Przekonali się o tym uczniowie kl. V TL, którzy wraz z opiekunami (J. Białka i W. Majda) obejrzeli spektakl „Ferdydurke” w wykonaniu Teatru „Cracovia”. Łatwiej było się zmierzyć z powieścią Gombrowicza przeniesioną na deski sceniczne po omówieniu na lekcjach.
Trzydziestoletni Józio zabrany przez profesora Pimkę do VI klasy gimnazjum, superarbiter w pojedynku na miny, zakochany młodzieniec wyzwalający się spod wpływów nowoczesnej pensjonarki, uciekający z Miętusem na wieś, który akurat chce się bratać z parobkiem… tego chyba za wiele 😉 Kiedy aktor grający główną rolę, wygłasza wśród widzów na widowni końcowe „Koniec i bomba, kto oglądał ten trąba”, słychać Gombrowiczowski śmiech puentujący rozważania dotyczące formy, gęby, w którą dali się wciągnąć obecni w auli gościnnej Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu.
Po spektaklu młodzież powędrowała szlakiem sądeckich Żydów, poznając tragiczne karty historii ok. 1/3 części przedwojennych mieszkańców miasta, którzy zaczęli pojawiać się od XV w. Nowy Sącz od XIX wieku stał się ważnym ośrodkiem chasydyzmu, dzięki cadykowi Chaimowi Halberstamowi co przyczyniło się do napływu ludności żydowskiej. Przed II wojną światową prężnie działała Gmina Wyznaniowa Żydowska, biblioteki, teatr, kluby sportowe, a także towarzystwa dobroczynne, Gimnazjum Hebrajskie oraz szkoły o charakterze religijnym ( Chedery). Funkcjonowało także ok. 20 bożnic oraz prywatnych domów modlitwy. Tragiczny finał życia i kultury sądeckich Żydów wiąże się z okupacją niemiecką. Już 12 sierpnia 1940 roku powstało w mieście getto, składające się z dwóch części: w centrum, wokół ulicy Kazimierza Wielkiego i w dzielnicy Piekło. Znaleźli się w nim także Żydzi z różnych obszarów Polski, m.in. z Łodzi, Krakowa, Lwowa, oraz z miejscowości wokół Nowego Sącza, w tym ze Starego Sącza – ok. w sumie ok. 16 tysięcy ludzi. Ostatecznie getto zostało zlikwidowane w sierpniu 1942 r. Oprócz kilkuset młodych mężczyzn wysłanych do okolicznych obozów pracy wszystkich wywieziono w trzech transportach do obozu śmierci w Bełżcu.
Wycieczka maturzystów to niezwykła okazja na inne powtórki przed ważnym egzaminem dojrzałości, ale także szansa na przeżywanie różnych emocji i spotkanie towarzyskie poza szkołą.